Podsumowanie roku 2008

Wspominając rok 2008 można by się doszukać kilku znaczących etapów. Etapów które globalnie razem tworzą jedne wspólny kierunek, kierunek o którym później. Ubiegły rok na pewno przyniósł większości z nas ogromną niespodziankę. Był przełomowym, zupełnie przeciwnie ukierunkowanym w porównaniu do poprzednich. Bez wątpienia też rok ten odciśnie piętno na rynku numizmatycznym w Polsce na najbliższe lata.

Rok 2008 był jednym z najgorszych w numizmatyce polskiej. Zgodzi się z tym praktycznie większość osób zajmujących się  monetami. Stracili zarówno nieroztropni inwestorzy jak i zwykli kolekcjonerzy. Galopujące ceny oraz nakręcona koniunktura z 2007 roku była odczuwalna na początku pierwszego kwartału poprzedniego roku. Ceny na przełomie stycznia oraz lutego zaczęły "stygnąć" stabilizując rozpalony rynek. Sezonowość rynku podobnie jak zmiany klimatyczne na ziemi pokazała, że stabilizacja oraz spadki zwykle do których przyzwyczailiśmy się początkiem wakacji i przez ich cały okres tym razem rozpoczęły się na wiosnę. W okresie wiosennym po dużej korekcie w dół ustabilizowały się i utrzymały do września. Oczekiwane wzrosty jesienią nie pojawiły się a publikacje nowych wydań katalogów książkowych nie tylko nie wywindowały cen ale wręcz po ich pojawieniu się ceny zaczęły spadać. Sytuacja ta zaskoczyła pewnie wszystkich a wynikała ze strachu po spadkach cen z początku roku. Wracając do wspomnianych wcześniej etapów na naszym rynku numizmatycznym to można go podzielić na trzy. Pierwszy to spadek cen po wzrostach z 2007 roku. Kolejny to stabilizacja i lekki wzrost w okresie tuż powakacyjnym. Trzecim etapem jest kolejna korekta w dół cen końcem roku, rozpoczęta praktycznie wraz z pojawieniem się katalogów książkowych na rok 2009. Wszystkie ty etapy tworzą wspólnie jedne wielki ciąg spadkowy który można spokojne nazwać ogromną niespodzianką i cechą charakterystyczną dla rynku numizmatycznego w 2008 roku.

Porównanie zmian cen w okresie styczeń - grudzień dla lat 2007 oraz 2008 wraz komentarzem.

2 zł, Golden Nordic (od 1995 do dziś)
	Wzrost cen w roku 2007 w wysokości prawie 40 % spowodował zwiększenie popularności inwestowania w te monety. Wzrost nakładów który temu towarzyszył oczywiście wpłyną wyłącznie na studzenie nastrojów. Wzrost cen monet z lat dziewięćdziesiątych przy zastoju tych nowszych. W 2007 roku za Zygmunta I Augusta ceny dochodziły do prawie 1 tys. złotych by pod koniec roku 2008 osiągnąć 50 % tej ceny, czyli w przybliżeniu 450 złotych. Spadek całej serii w 2008 roku z 3398 złotych (w styczniu) do 2707 złotych (w grudniu). Porównując cenę ze stycznia 2007 oraz z grudnia 2007 kolekcjoner zarobił prawie dziewięćset złotych. Natomiast w ciągu dwóch lat (styczeń 2007 - grudzień 2008) gdzie pierwszy wyjątkowo wzrostowy został skorygowany przez spadki w 2008 roku. Kolekcjoner zarobił 234 złotych na całej serii co stanowi ok. 9% w skali dwóch lat.
10 zł, Ag kolekcjonerskie
	W przypadku cen monet dziesięciozłotowych po denominacji wzrost w 2007 roku wyniósł ok. 30% (6999 zł). Natomiast w ubiegłym spadek ok. 25%. Globalnie dla kolekcjonerów którzy zainwestowali przed wzrostami cen w 2007 i zatrzymali monety podczas spadków w ubiegłym roku zysk (wzrost wartości) na całej serii wyniósł ok. 9 % w skali dwóch lat. Najciekawszą w zachowaniu z tej serii monetą był podobnie jak w Golden Nordic Zygmunt I August za którego płacono na przełomie 2007 i 2008 nawet 4 tys. złotych a pod koniec 2008 ledwie 2,5 tys. złotych.
20 zł, Ag kolekcjonerskie
	Wysoki wzrost w 2007 roku o ponad 100% został w 2008 roku skorygowany w dół o 30%. Niemniej jednak pomimo wysokiego spadku porównując wartości serii ze stycznia 2007 oraz grudnia 2008 osoba posiadająca serię zarobiła prawie 50%. Najciekawszymi monetami z serii były Szlak Bursztynowy, Kolędnicy, Sokół Wędrowny rekordowo wywindowane w 2007 roku oraz z rekordowymi spadkami w 2008. Szlak za który płacono w 2007 roku nawet 2,8 tys. złotych w tym można było nabyć za 1,6 tys. złotych. W przypadku Kolędników cena prawie 1 tys. złotych z 2007 zatrzymała się w 2008 na lekko ponad 0,5 tys. złotych. Natomiast Sokół Wędrowny do kupienia przed emisją za prawie 400 złotych już po kilku miesiącach można było nabyć za 150 złotych.
100 zł, Au kolekcjonerskie
	Monety złote zawsze wzbudzały i będą wzbudzać ogromne emocje. W przypadku monet złotych "szalony galop" cen mamy już za sobą (w 2006 roku). Wzrost cen między styczniem a grudniem 2007 roku wyniósł ok. 50%. Rekordowy i wart odnotowania miał miejsce również na przełomie roku (grudniu 2007 - styczeń 2008) gdzie wyniósł wciągu miesiąca ok. 10%. W 2008 roku ceny podobnie jak w pozostałych kategoriach monet spadły. W porównaniu jednak do innych, w przypadku 100 złotówek były jednymi z najmniejszych i wyniosły ok. 13 %. Jak widać z wykresu stracili wyłącznie kupujący od połowy 2007 roku (porównując z obecnymi wartościami).
200 zł, Au kolekcjonerskie
	Monety dwustuzłotowe podobnie jak stuzłotowe odnotowały minimalny spadek wartości w porównaniu z monetami bitymi w srebrze. W przypadku monet o wadze pół uncji złota spadek w 2008 roku wyniósł ok. 5%. Z ciekawych zachowań monet na rynku jedyną wartą odnotowania przy tak minimalnych wahaniach się numizmatów były monety z nowych emisji często sprzedawane poniżej cen z NBP.
Nikle z lat 1949-1994
	Wymarzony wzrost wartości na poziomie 100% (podobnie dwudziestozłotówki) w 2007 roku oraz "galop cenowy" w grudniu i styczniu (przełom roku) został skorygowany w 2008 roku spadkiem wartości całej serii 380 monet na poziomie ok. 15%. Największe spadki odnotowały monety najbardziej "wywindowane" cenowo. Natomiast na wysokim poziomie cenowym utrzymały się monety z serii "Poczet Królów i Książąt Polskich" oraz próby nie wprowadzone do obiegu (wzory).

Jak widać z porównania zmian cen najpopularniejszych serii monet gigantyczne wzrosty z 2007 roku zostały skorygowane spadkami cen w 2008 roku. W przypadku tak zachowującego się rynku numizmatycznego można się spodziewać stagnacji cen w 2009. Wysokie nakłady obecnie emitowanych nowych monet oraz ucieczka kolekcjonerów "w monety" z innych krajów a także modne w 2008 roku "dukaty lokalne" nie będzie sprzyjać naszej numizmatyce.

2009-01-02