W dniu dzisiejszym nastąpiła emisja monet upamiętniających Kanonizację Jana Pawła II. Tym samym wyemitowano przedostatnią okolicznościową dwuzłotówkę bitą w stopie Golden Nordic.

Historia popularnej dwójki zaczęła się dla nas w 1995 roku emisją monety "Katyń, Miednoje, Charków". Pierwszych sześć monet bito w miedzioniklu. Później zmieniając stop na Golden Nordic. Dzięki niskim nakładom monet z lat początkowych, ich ceny w dniu dzisiejszym znacznie odbiegają od wartości nominalnej za jaką były w bankach wymieniane. Dzięki temu obecnie bardzo rozwinięty rynek kolekcjonerów dwójek poza zasilaniem kolekcji nowymi emisjami pozwala na uzupełnianie zbioru o starsze, droższe monety. Wśród kolekcjonerów dwuzłotówek znajdziemy nie tylko numizmatyków ale również osoby które nie interesując się szeroko pojętą numizmatyką. Tak liczną rzeszę zbierających dwójki zawdzięczamy łatwemu dostępowi oraz stosunkowo niskim cenom monet z tej serii.

Przez wszystkie te lata Narodowy Bank Polski emitował dwuzłotówki do większości wydawanych monet kolekcjonerskich. Dzięki temu kolekcja składa się z ponad 250 monet o różnorodnej tematyce. Wśród najpopularniejszych warto by wspomnieć o seriach "Zwierzęta świata", "Polscy malarze XIX/XX wieku" oraz "Poczet królów i książąt polskich". Poza monetami towarzyszącymi emisją monet kolekcjonerskich wydawano również serie wyłącznie w ramach dwuzłotówek. Wśród nich znalazły się min. "Polskie okręty", "Herby województw", "Historyczne miasta w Polsce". Przez dziewiętnaście lat emisji wyemitowano również kilka monet których parametry techniczne odbiegały od przyjętego standardu dla dwuzłotówki. Pojawiła się w obiegu bimetaliczna dwójka upamiętniająca "Rok 2000", z dziurką "10 lat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy" czy też z rantem z wcięciami "50-lecie Programu 3 Polskiego Radia".

Czy rezygnacja z emisji monet dwuzłotowych jest słuszna? Narodowy Bank Polski jako główny powód zakończenia bicia tych monet podaje brak użycia ich w obiegu. Tymczasem monet dziesięciozłotowych bitych w srebrze czy też dwustuzłotowych bitych w złocie pomimo, że również nie są używane w obiegu nie wycofano. Czy zatem pozbywanie ogromnej rzeszy zbierających dwójki dostępu do kolejnych nowych emisji nie jest błędem? Jeżeli koszt wybicia dwójki nie jest większy od jej wartości nominalnej. Dlaczego nie wprowadzać na rynek nowych monet? Dziwi, że NBP rozróżnia wyłącznie monety obiegowe oraz kolekcjonerskie bite w metalach szlachetnych. Począwszy od okolicznościowych euro (nominał 2 euro) poprzez amerykańskie ćwierćdolarówki, ogromna liczba krajów emituje tego typu monety. Niektóre z nich pojawiają się w obiegu często, inne praktycznie są niespotykane (głównie w związku z dużo większą wartością od nominalnej).

Monety okolicznościowe bite w metalach nieszlachetnych urozmaicają rynek pieniądza. Nawet za PRL w obiegu dostępne były zawsze różne warianty monet okolicznościowych. Narodowy Bank Polski zamiast zubożać dostępność tego typu monet powinien ograniczyć wielkość ich nakładów. Dzięki czemu kolekcjonerzy tego typu monet mieliby szansę na dalszą rozbudowę zbiorów. Natomiast monety z kolejnych emisji poza wzbogacaniem domowych zbiorów nadal w małym stopniu pojawiałby się w obiegu. Decyzja NBP o rezygnacji z emisji dwójek wydaje się być nieprzemyślaną. Jeżeli koszty produkcji monet nie powodują strat - dlaczego pozbawiać tak liczne grono osób zbierających te monety "zabawy" z numizmatyką? Pozostaje mieć nadzieję, że NBP z czasem się opamięta i przywróci emisje dwójek.

Zobacz też: Katalog monet dwuzłotowych, Dwuzłotówki o wartości kilku tysięcy złotych

Autor: Mag

2014-04-15

« Powrót

Ostatnie

Wszystkie

Skomentuj

Brak komentarzy.